Po pierwszych przymrozkach warto okryć rośliny, a ich podstawy zabezpieczyć 20-centymetrową warstwą torfu lub kory, okrytą warstwą gałęzi świerkowych. Jeśli mamy problem z okryciem rośliny ze względu na zbyt duże rozmiary, w tej sytuacji również możemy uciec się to lekkiego przycięcia pędów. Podsumowanie
Kamienie - Rośliny i kwiaty doniczkowe oczyszczające powietrze ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart - Najwięcej ofert w jednym miejscu ⭐ 100% bezpieczeństwa każdej transakcji.
Kamienie szlachetne występują w wielu kolorach, od klasycznych czerwieni, błękitów i zieleni po bardziej niezwykłe odcienie, takie jak zmieniający kolor aleksandryt lub wielobarwny opal. klarowność : Przejrzystość odnosi się do obecności wewnętrznych i zewnętrznych niedoskonałości lub inkluzji w kamieniu szlachetnym.
Ponieważ w ten sposób możemy wysiać między innymi hyzop lekarski, bazylię, czosnek niedźwiedzi, kminek, kozłek lekarski, czy też rumianek pospolity. Rośliny lecznicze w Polsce. Zobacz, jakie polskie rośliny łąkowe oraz polne posiadają właściwości lecznicze, a także w jaki sposób możemy zdecydować się na ich uprawę.
Krzewy o dekoracyjnych liściach lub pędach. Nie tylko kwiaty mogą być ozdobą krzewów na balkonie. Ozdobne mogą być także przebarwiające się na jesieni liście lub ciekawie zabarwione pędy efektownie wyglądające zimą. Berberys Thunberga (Berberis thunbergii)
Translation of "kamienie szlachetne" into English gems, gemstone are the top translations of "kamienie szlachetne" into English. Sample translated sentence: Miał siedzibę na dnie morza w pałacu z koralowców i kamieni szlachetnych. ↔ He made his home on the ocean floor in a palace of coral and gems.
drzewko szczęścia z kamieni - bursztyn jasny. 1245, 00 zł. 249,00 zł x 5 rat. raty zero. sprawdź. 1253,99 zł z dostawą. Produkt: Drzewko szczęścia z kamieni - bursztyn jasny. dostawa w środę. dodaj do koszyka.
GIGANTYCZNE ŻYWE KAMIENIE Pleiospilos nelii (2-A-06-00058-NA-K2) ☝ taniej na Allegro • Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 7836654719
Naturalne kamienie szlachetne 7 kryształ czakry Gr. Stan. Nowy. 190, 69 zł. kup 10 zł taniej. 229,69 zł z dostawą. Produkt: Naturalne kamienie szlachetne 7 kryształ czakry Gr. dostawa za 12 – 15 dni. dodaj do koszyka.
Później rozmieść na nich różne gatunki roślin, takie jak mchy, paprocie, zielistki, czy też rośliny bromeliowate, np. oplątwę. W ten sposób wykorzystasz dostępną przestrzeń i dodasz zielony akcent do swojej łazienki. Możesz także ozdobić łazienkę bukietami z suszonych roślin. Niektóre gatunki doskonale sprawdzą się w
dYDf. Jan Słomka W czasach wojen i zaraz, upadku całych państw oraz wędrówek ludów, wielu ludzi wraca do dawniejszych form myślenia i działania. Rzymianie w dobie upadku Imperium na zachodzie wgryzali się w „mądrości wschodnie”, powiększając „adeptów astrologii zgromadzenia liczne”. Podczas transformacji ustrojowej nastąpił wysyp sekt, zresztą już wcześniej książki o życiu po życiu można było dostać tylko spod lady, za bony lub dolary. Jakkolwiek New Age towarzyszy nam od dekad to jednak pandemia przyśpieszyła u wielu ludzi cofkę do światopoglądu magicznego. Surfując po mediach społecznościowych zauważa się rosnącą popularność „magicznego podejścia” do pielęgnacji roślin. Przejawia się to zarówno przesadzaniem roślin na działce i parapecie według wytycznych z kalendarzy biodynamicznych, jak i wkładaniem określonych kamieni do doniczek, wreszcie używaniem baranich rogów i kozich czaszek do kompostowania. Oczywiście terminy: „biodynamiczny” i „krystalomancja” brzmią dla współczesnych jakoś lepiej niż „czarnoksięski/diabelski”, ale sens pozostaje ten sam. Znany chłopski pamiętnikarz i społecznik, sołtys Jan Słomka (1842-1932) zauważył już w XIX w., że chodzenie wokół sadu nie powinno polegać na udzielaniu powrósłem drzewom ślubów ani na straszeniu ich ścięciem, tylko na właściwym ich odmładzaniu i nawożeniu. Także sadzenie kartofli „po swojemu”, choć w oparciu o najnowsze zdobycze nauk przyrodniczych, opłaciło mu się stokroć bardziej niźli trzymanie się „mądrości przodków” niczym pijany płot Oby się na kamieniu rodziło! W kamieniach tych ukryła natura cały swój majestat. Skondensowała go do najmniejszej przestrzeni. W jednym kamieniu możemy zobaczyć całą jej doskonałość. Pliniusz Starszy „Historia naturalna” Kamienie szlachetne ceniono wyżej niż ludzkie życie z wielu powodów. Są twarde i rzadko spotykane więc doskonale przenoszą wartość w czasie. To szczególnie ważne teraz, w dobie galopującej inflacji. Ich barwy, połysk, do tego niezwykła zdolność załamywania światła czyni je równie pięknymi jak kwiaty. Odkrycie krystalicznej struktury większości zrodziło nowe spekulacje, jak choćby przekonanie o ich „wibracji”. I tak kryształ górski pochłaniać ma toksyczną energię lekarstw Big Pharmy oraz odpromieniać mikrofalówkę. Nie wszystkie kamienie szlachetne są kryształami ani nawet minerałami. Tradycyjnie zalicza się tu przecież perły, korale (szkielet jamochłonów), kość słoniową i bursztyn. Choć opal i obsydian są minerałami stosowanymi w jubilerstwie i ajurwedzie, to brak im struktury krystalicznej. To ciała amorficzne, nie bez powodu zwane dawniej przechłodzonymi cieczami. Kamienie szlachetne od tysięcy lat kojarzy się ze znakami Zodiaku. Przykładowo Strzelca ma łączyć kosmiczna więź z opalem, turkusem i szafirem; klejnotami Koziorożca zaś będą kwarc górski, rubin albo diament. Nowością naszych czasów jest łączenie ich z roślinami doniczkowymi i zasianymi w polu. Wkładanie do doniczki jakiś klejnotów, „strukturyzowanej wody”, pentakli etc. czy stanie nad kaktusem z wahadełkiem raczej mu nie pomoże. Co najwyżej ochroni czasem nasze klejnoty przed złodziejem. Głęboki sens mają za to: kontrola odczynu (pH) gleby, ew. jej struktury i zasilanie roślin w te makro- i mikroelementy, jakich dany gatunek rzeczywiście potrzebuje np: podlewanie roślin owadożernych wodą dejonizowaną, a przynajmniej „miękką” (ubogą w kationy dwudodatnie). Takoż dawanie torfu lub kwaśnych kompostów pod gatunki kwasolubne, a wapnia pod wapieniolubne. W przypadku pięknych kwiatów naszych skalniaków gatunki kwaso- i wapieniolubne spotkać można w obrębie tych samych rodzajów, zwłaszcza u gencjan i skalnic. Przykładowo goryczka Klusjusza Gentiana klusii, skalnice: nakrapiana Saxifraga aizoides, seledynowa S. caesia i s. zwisła S. cernua potrzebują wapnia, a goryczki: kropkowana G. punctata, chińska G. sino-ornata i skalnica odgiętolistna S. baumgartenii wolą kwaśne skały wylewne lub gleby torfiaste. Dlatego goryczki kwasolubne zasilamy korą sosnową, azofoską bądź siarczanem amonu. Możemy je doskonale łączyć z pozostałymi „kwasożłopami” jak iglaki oraz wrzosowate. Ich wapieniolubnym siostrzycom podajemy sezonowany parę lat obornik. Zestawiamy je z pozostałymi „wapniakami” jak: dębik ośmiopłatkowy, szarotka czy zarzyczka górska. Skuteczność płodozmianów oraz „dobre lub złe sąsiedztwa roślin” (spowodowane allelopatią bądź presją patogenów o szerokim spektrum gospodarzy albo zmieniających żywicieli w czasie cyklu życiowego) również nie budzą wątpliwości naukowców. To faktycznie działa, cały czas jest badane naukowo, a żadnej magii w tym nie ma. Zboża mogą chorować, jeżeli gdzieś w pobliżu posadzono berberys, owsom nie sprzyja sąsiedztwo szakłaku i kruszyny, a jabłonie i grusze mogą cierpieć, jeżeli obok panoszą się jałowce wirginijskie. To jednak nie kosmiczne wibracje, lecz dwudomowe grzyby pasożytnicze wywołują ten stan rzeczy. Księżyc rządzi! Ale tylko niektórymi i nie zawsze… Witaj księżycu, Niebieski dziedzicu W ziemie korona, Na ziemi fortuna! Witam cię, miesiączku nowy, Od bolenia zębów, ócz i głowy, Od bolenia kolan i kości Zachowaj nas w Bożej miłości! (przyśpiewka z Lubelskiego) Księżyc rzeczywiście wpływa na cykle życiowe niektórych zwierząt (wieloszczetów Eunice i Palolo, ryb: lunarki Leuresthes tenuis oraz galaksa złotego Galaxias maculatus, wreszcie naszego węgorza europejskiego) i człowieka. Reszcie świata ożywionego zdaje się być raczej obojętny, gdyż reagują one na same pływy morza, a nie ich kosmiczną pra-przyczynę. Natomiast księżycowy kalendarz prac polowych to albo koncepcja religijna albo nabijanie naiwnych w butelkę – bo kto podaje terminy prac polowych z dokładnością do minuty? Chłopi w dawnej Polsce odprawiali mnóstwo rytuałów powiązanych z fazami Miesiączka, a nieznanych dzisiejszym antropozofom. Naszemu satelicie należał się ukłon, nie wolno było go obrażać oddając mocz w jego stronę ani nawet pokazywać go paluchem. Z drugiej strony nie znając dzisiejszych kalendarzy biodynamicznych, a tym bardziej prac Rudolfa Steinera nie mieli pojęcia, że dla roślin korzeniowych dobre są jakieś inne noce niż dla nasiennych. Pełnię traktowali jako optymalną porę tak pod siewy większości zbóż (zwłaszcza jęczmienia i prosa, ale nie pszenicy!) i grochu, jak pod sadzenie ziemniaków, tak pod koszenie siana, jak pod ścinanie drzew na nową chałupę. Unikali natomiast szczepienia drzew owocowych, bojąc się, iż będą tylko kwitnąć, ale nie dawać owocu. Inna sprawa, że w pełnię trudno było czasem znaleźć czas na roboty w polu i zagrodzie, skoro to był to równocześnie idealny moment na płodzenie dzieci, ich rodzenie, jak i odstawianie malców od piersi. „Puste dni”, gdy Księżyc znikał w cieniu Ziemi, wymagały podobnych zabiegów co „puste noce” gdy czuwano przy zmarłej/ym przed pochówkiem. Choć była to pora wzmożonej aktywności biesów i czarownic, właśnie wówczas należało urządzać wesela i chrzciny, zbierać plony i rozpoczynać leczenie chorób. Niektóre procedury, choć obrośnięte dawniej zabobonami niczym topola jemiołą, faktycznie zwiększają plonowanie np.: hodowla glonów i grzybów w warunkach kontrolowanych, odpowiedni płodozmian na polu i warzywniku, grabienie liści czy nawet tak demonizowane dziś ich palenie, wreszcie zapładnianie figi karyjskiej (odmian historycznych) poprzez kapryfikację. Warto zatem je stosować, byle z głową! Zjeść ciasto i zachować ciastko Wiara w horoskopy, energię kryształów, strukturyzację wody etc. przynosi nieco korzyści psychologicznych swoim wyznawcom. Łatwo im bowiem rozgrzeszyć siebie z odpowiedzialności za swoje złe wybory i zaniedbania, zwalając całą winę na przemożny wpływ ciał niebieskich. Z drugiej strony wszystkie powodzenia w interesach i życiu osobistym można przypisywać samej/mu sobie. Przecież osiągnęło się je czuwając, po mistrzowsku wykorzystując niebiańską koniunkturą albo samo wykuło swój los, ustawiając meble zgodnie z zasadami Feng Shui, zakupując i zakopując klejnoty w odpowiednim miejscu doniczki, a kompost fermentując w koziej czaszce. Taki sukces, osiągnięty wbrew owym „Mocom i Tronom” rządzącym niebiosami (nie wspominając o niedowiarkach z otoczenia) czyni człowieka równym bogom. Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć! Helen Mirren mawiała, że „ogrodnictwo to nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Na tym właśnie polega zabawa! Cały czas się uczysz!”. Pytanie tylko czego się uczysz? I jak to stosujesz w praktyce? Współczesna, oparta na dowodach i obliczeniach nauka potwierdziła skuteczność wielu pradawnych metod. Równie wiele dawnych środków zdemaskowała jednak i zdetronizowała jako szkodliwe zabobony! Nie traćmy zatem czasu i nerwów, tylko odróżniajmy w polu i zagrodzie oba typy metod o jakże odmiennych rezultatach. Ludzkość i bez tego zapomniała o wielu skutecznych środkach, albo kultywuje nie te, co trzeba! Dość wspomnieć, iż dwu- i trójpolówkę praktykowano już w starożytnych Chinach, w epoce Wschodniej Dynastii Zhou (722-221 Jak fatalnie świadczy o ludzkości fakt, że do dziś studiuje się powstałe właśnie wtedy dzieła Sun Tzu i Sun Pina, poświęcone psuciu państw i prowadzeniu zaborczych wojen, a w zapomnienie popadł dorobek ówczesnego rolnictwa! W Europie wykorzystanie trójpolówki zalecał dopiero Karol Wielki, a na ziemie polskie dotarła kilka stuleci po nim. W Niderlandach płodozmiany o czterech i więcej uprawach znano już w XVI wieku, w Polsce zaczęły się przyjmować dopiero w XIX wieku. mgr Adam Kapler
Nie potrafię dokładnie określić, kiedy zaczęła się moja fascynacja kamieniami szlachetnymi. Zaczęło się od jednej bryłki ametystu, potem pojawiła się biżuteria. Na początku byłam przekonana, że te wszystkie teksty o mocy kamieni i ich oddziaływaniu na nas to jakieś bujdy, ale przekonałam się na własnej skórze, że jednak coś jest na rzeczy. W książce „Kamienie które leczą” Philip Permutt pisze: Kryształy kierują energię. Mogą ją skupiać, gromadzić, przesyłać i przemieniać tak, aby wywoływała korzystne działanie lecznicze i energetyzujące. Działanie kryształów próbuje się wyjaśnić na różne sposoby i choć nie zostało ono potwierdzone naukowo, to wiele osób wierzy w ich leczniczą moc i doświadcza korzystnego oddziaływania kamieni szlachetnych zarówno na swoje zdrowie, jak i samopoczucie. A jak wiadomo wiara czyni cuda, więc dlaczego miałyby się one nie zadziać za pośrednictwem kryształów? Wybierz kryształ, albo on wybierze Ciebie Uwielbiam doszukiwać się magicznego pierwiastka w swoim życiu, o czym już zresztą niejednokrotnie pisałam choćby tutaj, czy w tej recenzji. Jednak w obu tych książkach brakowało mi informacji właśnie o magicznym wpływie kryształów na nasze zdrowie czy samopoczucie. Dlatego, kiedy przypadkiem (nie wierzę w przypadki ;)) rzuciła mi się w oczy publikacja o leczniczej mocy kamieni, bez chwili wahania sięgnęłam po tę nowość. Kryształy wibrują energią (to akurat jest udowodnione naukowo), która w określony sposób może nas do nich przyciągać. Coś w końcu sprawia, że wybieramy np. apatyt, a nie opal czy jaspis. I raczej na pewno nie chodzi tu tylko o barwę. Czasem jest tak, że to kamień wybiera nas. Szukasz konkretnego okazu, a tymczasem zupełnie inny „woła” o twoją uwagę. I dobrze się temu poddać, zaufać intuicji, bo często okazuje się, że ten kryształ, który nas szczególnie przyciągał, jest nam potrzebny właśnie na określonym etapie życia. Wiem, że dla niektórych to może brzmieć jak brednie, ale dajcie szansę kamieniom, a przekonacie się, że naprawdę mają moc. Czy kamienie uzdrawiają? Akurat jeśli chodzi o leczniczą moc kamieni jestem nieco sceptyczna. Trudno mi uwierzyć, że szmaragd pomoże w infekcjach wirusowych i bakteryjnych, a ból pleców ukoi selenit. Zgodnie z tym, o czym pisze Philip Permutt w swoim opracowaniu, praktycznie na każdą istniejącą chorobę czy dolegliwość można znaleźć niosący ukojenie kamień. O ile działania kryształów na sferę psychiczną doświadczyłam osobiście, o tyle nie wiązałabym wielkich nadziei z tym, że wyleczą one z chorób. Choć może rzeczywiście jest to kwestia wiary. Nauka zna wiele przypadków, w których to wiara w wyzdrowienie powodowała ustąpienie objawów. Nasze myśli mają przecież wielką moc i nie jest to tylko pusty frazes. Wiedza w pigułce Książka „Kamienie które leczą” choć objętościowo niewielka, bo licząca niewiele ponad 140 stron, w prosty i przejrzysty sposób klasyfikuje 250 gatunków kryształów wraz z opisem ich właściwości. Co niezwykle istotne oprócz podstawowych informacji o tym jak kryształy oczyszczać, jak z nimi pracować oraz jak sporządzać kryształowe eliksiry, publikacja zawiera także obszerną wyszukiwarkę kryształów, dzięki której łatwo i szybko można znaleźć interesujący nas okaz. Ułożone według kolorów kamienie posiadają krótką charakterystykę wraz z krajem występowania, znakami zodiaku, dla których dany gatunek jest szczególnie dedykowany i czakrą, na którą oddziałują. Ponadto przy każdym krysztale autor zawarł mniej lub bardziej rozbudowany opis właściwości leczniczych, a także sfery fizycznej oraz duchowej, którą dany kryształ w sposób szczególny wspomaga. Opracowanie kończy zestawienie dolegliwości fizycznych oraz zaburzeń emocjonalnych, do których dopasowane zostały odpowiednie kamienie szlachetne, mające łagodzić te objawy poprzez równoważenie energii. Wierzyć czy nie wierzyć? Na pewno są osoby, które nie dopuszczają do siebie myśli, że coś poza medycyną konwencjonalną może pomagać na fizyczne cierpienia. Jednak jeśli ktoś doświadcza chronicznego bólu i latami zmaga się z jakąś chorobą, kiedy dowie się, że dany kamień może w jakikolwiek sposób złagodzić to cierpienie, jestem przekonana, że bez wahania spróbuje litoterapii czy innych zabiegów medycyny niekonwencjonalnej. Choć podchodzę z pewną rezerwą do kwestii leczenia za pomocą kamieni, to głęboko wierzę, że mają one moc oddziaływania na nas i absolutnie nie chcę się na to działanie zamykać. Dlatego polecam tę książkę wszystkim zainteresowanym tematem kryształów – to doskonałe kompendium wiedzy, które przyda się zwłaszcza początkującym. Moja ocena 8/10
Urządzając fragmenty ogrodu na wzór górskiego krajobrazu, próbujemy ukazać kontrast groźnych skał i roślinności walczącej o przetrwanie. Przed stu laty ten dramatyczny efekt dostarczał modnych romantycznych emocji, dziś cenią go głównie kolekcjonerzy skalnych roślin i wyrafinowani z 25Fot. unknown Modę na skalne ogrody Europa zawdzięcza głównie odkryciu turystyki górskiej, zwłaszcza alpejskiej. W XIX stuleciu w założeniach krajobrazowych zaczęły więc pojawiać się skały. Nie były to już groty i pustelnie, lecz kompozycje przypominające górskie pejzaże tworzące wraz z roślinami osobną, spójną kompozycję. Wraz z podróżami rozwijały się również pasje kolekcjonerskie. Rośliny pozyskiwane z naturalnych stanowisk, gdzie w ekstremalnie trudnych warunkach zachwycały wolą przetrwania i intensywnością kwitnienia, eksponowano pośród głazów, szukając romantycznego MATERIAŁ Skalniak nie powinien być górą spiętrzonych kamieni pośrodku trawnika. Trzeba go harmonijnie wpisać w ogrodowy krajobraz, lokując na naturalnym stoku lub zagłębieniu terenu, albo specjalnie wymodelować teren. Można przeznaczyć dla niego miejsce np. na zboczu pagórka powstałego przy budowie jeziorka. Stok, na którym chcemy sadzić rośliny, należy wyprofilować w stronę, z której kompozycja będzie oglądana - nie warto zakładać skalniaka np. na skarpce pod tarasem. Hobbysta, miłośnik roślin skalnych ma dodatkowe wymagania. Projektując rozległy ogród skalny, przewiduje miejsca dla roślin o odmiennych wymaganiach, a na stoku poprowadzi ścieżki i stopnie pozwalające na oglądanie kolekcji z bliska. Ponieważ ten szczególny ogród powinien wyglądać naturalnie, do jego budowy należy używać jednorodnego materiału. Jeśli decydujemy się na jakiś rodzaj skały, pozostańmy przy tym i nie wprowadzajmy kolejnych rodzajów kamienia, by nie stworzyć efektu konkurującej z roślinami pstrokacizny. Zawsze pamiętajmy też o znajdujących się w ogrodzie elementach małej architektury. Jeśli wykorzystaliśmy tu kamień naturalny, wskazane jest, by podobny materiał pojawił się właśnie na skalniaku. Eksponowanie ogrodu skalnego po zmierzchu nie jest łatwe. Zasadą jest, że na stałe i najmocniej oświetla się główny element kompozycji - dominujące skały. Przydatne są tu reflektorki o niedużej mocy ukryte za kamieniami i roślinami iglastymi. Wtedy strumień światła można kierować dowolnie, wybierając najciekawszy w danej chwili fragment kompozycji. Na skalniaku źle wyglądają skupiające uwagę punkty świetlne, nie sprawdzą się np. lampy imitujące DUŻE I MAŁE Każdy kamień w ogrodzie skalnym powinien wyglądać na stabilnie, trwale ulokowany w gruncie. Zawsze warto zdobyć kilka naprawdę dużych egzemplarzy skał, które będą stanowiły dominantę układu decydującą o całorocznej urodzie kompozycji, a przestrzenie między nimi wypełniać materiałem drobniejszym. Bezwzględnie należy zrezygnować ze sklejania kamieni betonem! Z materiału o budowie warstwowej (łupanego piaskowca i wapienia) możemy formować suche murki i strome, tarasowe układy, naśladując naturalne odsłonięcia warstw skalnych. "Nadgryzione" przez erozję kawałki skał traktowane w kamieniołomach jako odpad w ogrodach skalnych są nieocenionym skarbem. Dla otoczaków skarpa musi być łagodna (maks. 30° spadku), taka jaką w warunkach naturalnych tworzył materiał polodowcowy. Kamienie układa się luźno, nie piętrząc na sobie ani nie tworząc wyraźnych CZY ZASADOWO Rośliny skalne nie znoszą nadmiaru wody. Zbyt zwartą glebę na skalniaku trzeba rozluźnić piaskiem lub żwirem. Zbyt piaszczystą - wzbogacić gliną. U stóp skarpy dobrze jest przewidzieć drenaż. Pamiętajmy, że rodzaj materiału skalnego miewa wpływ na możliwy dobór roślin. Piaskowce zwykle mają odczyn zbliżony do obojętnego. Gleby powstające na podłożu granitowym są z reguły kwaśne (w ogrodach nie to ma istotnego znaczenia, bo proces erozji jest bardzo powolny), natomiast wapienie mogą tworzyć silnie zasadowy odczyn gleby, wykluczając wszystkie kwasolubne gatunki. Nie budujmy skalniaka z nieznanych sobie kamieni - mogą zawierać w swoim składzie minimalne ilości metali ciężkich i inne nieprzyjazne roślinom I GRYZONIE Skalniak to jeden z najbardziej pracochłonnych elementów ogrodu. Trudne jest tu szczególnie usuwanie chwastów. Rośliny skalne tworzą zwarte darnie, nie możemy także stosować rozwiązań ułatwiających pielęgnację, np. agrowłókniny okrytej korą. Pomijając wygląd, przeczyłoby to naturalnym sposobom wegetacji większości bylin skalnych rozmnażających się przez wtórne ukorzenianie pędów. Skalniak przerośnięty chwastami i trawą wygląda kiepsko, warto więc dobrze zastanowić się nad wielkością założenia i znaleźć kompromis między swoimi chęciami a możliwościami. Pewną przewagę nad chwastami (zwłaszcza na stanowiskach słonecznych) daje stosowanie na skalniakach słabej, luźnej gleby - 60% piasku lub pospółki, 20% gliny, 20% próchnicy. Na zakładanie skalniaka profesjonalnego, takiego, gdzie prezentuje się kolekcje roślin, najlepiej przeznaczyć cały rok. Przed formowaniem wzniesień warto rozścielić ocynkowaną siatkę o drobnych oczkach, co ochroni skalniak przed gryzoniami. Ziemię czyści się dwa-trzy razy w sezonie, usuwając starannie najdrobniejsze kłącza perzu, skrzypu czy podagrycznika - te chwasty potrafią zniszczyć skalniak. Jesienią układa się skały i murki, a następnej wiosny, gdy ziemia osiądzie, sadzi ROŚLINNY - OGÓLNE ZASADY W ogrodach skalnych lubimy kontrast między skałami a roślinami, które tworzą kolorowe kobierce, kępy i poduszki. Dobra kompozycja to ta, gdzie udaje się zachować szczególną równowagę między tymi elementami. W naturze rozrost roślin ograniczają warunki środowiska. W ogrodach rolę tę przejmuje człowiek. Aby ogród skalny wyglądał efektownie, prócz specjalnych bylin konieczne są rośliny trwałe tworzące bazę kompozycji - w zestawieniu ze skałami dają one całoroczny efekt. To rośliny zimozielone, głównie iglaste. Uważnie dobierajmy gatunki i odmiany - popularne płożące jałowce czy irgi mogą szybko opanować cały skalniak, eliminując byliny (!). Najlepsze są miniaturowe formy iglaków pozbawione przewodnika, górskich sosen, świerków i jodeł, stosunkowo najmniej ekspansywne poziome formy jałowca pospolitego, a w cieniu - niskie odmiany choiny kanadyjskiej. W kompozycji unikajmy form wyrazistych, kolumnowych lub ostro stożkowatych. Świerk biały 'Conica', kolumnowe cyprysiki, cisy, jałowce, tuje optycznie zdominują cały układ. Duże skalniaki można ozdobić brzozą 'Youngii', klonami japońskimi czy (w cieplejszych rejonach Polski) zimozielonymi berberysami. Istotne jest tło całości. Zastosujmy tu rośliny, które utworzą w miarę jednorodną "obojętną", masę zieleni. Pamiętajmy o dystansie, z jakiego skalniak ma być oglądany. Jeżeli z bliska, można zastosować bogaty dobór roślin, tworząc rodzaj kolekcji. Jeśli z daleka (ponad 5 m), lepiej sadzić duże, jednogatunkowe grupy, dające wyraziste akcenty barwne. Wybierając byliny, uwzględnijmy ich wygląd w ciągu całego sezonu. Niezawodne są dzwonek karpacki, floks szydlasty, czyściec, smagliczka, skalnice, rogownica, rozchodniki, macierzanki czy goździk siny. Skalnym bylinom można dodać do towarzystwa rośliny o większych liściach, np. rozchodniki olbrzymie czy miodunki. Ciekawym rozwiązaniem np. w przestrzeni miejskiej jest zastąpienie kamieni układami bloków i murków z betonu - taka swoista rzeźba może stanowić ciekawe tło dla silniej rosnących gatunków. INFO ROZMIESZCZAMY SKAŁY I TRWAŁE ROŚLINY ZIMOZIELONE STOK OSTRY - UKŁAD TARASOWY Do budowy na ostrym stoku wybierzmy skały łupane. Można z nich aranżować górskie krajobrazy i stawiać tzw. suche murki. Ścieżka u stóp skarpy izoluje skalniak od trawnika i chroni od traw rozłogowych A - WIDOK Z GÓRY B - PRZEKRÓJ ŁAGODNA SKARPA Tu można użyć otoczaków. Przestrzenie pomiędzy większymi bryłami kamienia wypełniają "piargi" z płukanego żwiru lub kruszywa. Miniaturowe odmiany roślin iglastych tworzą całoroczną architekturę kompozycji A - WIDOK Z GÓRY B - PRZEKRÓJ INFO ROŚLINY TRWAŁE DO SKALNYCH OGRODÓW Gatunki iglaste choina kanadyjska (Tsuga canadensis) 'Jeddeloh', 'Minima' cyprysik groszkowy (Chamaeciparis pisifera) 'Filifera Nana' jałowiec pospolity (Juniperus communis) 'Green Carpet', 'Anna Maria', 'Depressa Aurea' jałowiec łuskowy (Juniperus squamata) 'Blue Star' jałowiec rozesłany (Juniperus procumbens) 'Nana' jodła balsamiczna (Abies balsamea) 'Nana' sosna górska (Pinus mugo) var. pumilo, 'Gnom', 'Mops', sosna czarna (Pinus nigra) 'Helga', 'Hornibrookiana' świerk czarny (Picea mariana) 'Nana' świerk kłujący (Picea pungens) 'Glauca Globosa' świerk pospolity (Picea abies) 'Echiniformis', 'Nidiformis', 'Little Gem', 'Procumbens' Gatunki liściasteazalie japońskie irga Dammera (Cotoneaster dammeri) 'Mooncreeper' irga (Cotoneaster) 'Ursynów' tawuły japońskie (Spirea japonica) 'Albiflora', 'Anthony Waterer', 'Japanese Dwarf', 'Little Princess' trzmielina Fortune'a (Euonymus fortunei) 'Minimus' wiąz górski (Ulmus glabra) 'Camperdownii' wiąz drobnokwiatowy (Ulmus parviflora) 'Geisha' wierzba płożąca odm. srebrzysta (Salix repens var. argentea, syn. S. nitida) wierzba wełnista (Salix lanata) - forma niska Rośliny skalne, które dziś uprawiamy, pochodzą z gór i wyżyn wszystkich kontynentów świata. Różnorodność tych środowisk jest ogromna, więc potrzeby roślin są również rozmaite. Urządzając skalniak w ogrodzie, trzeba grupować gatunki według ich wymagań. Prócz zapotrzebowania na wodę (odporność na suszę lub nadmiar wilgoci) musimy brać pod uwagę odpowiedni dla poszczególnych roślin rodzaj podłoża (jego pH, przepuszczalność i żyzność), potrzeby co do nasłonecznienia, ekspozycję i okresowe zacienienie zbocza. Pięknym uzupełnieniem kompozycji na skalniaku są niewielkie paprocie i rośliny cebulowe. Poleca się łatwe w uprawie, niewymagające niskie tulipany botaniczne (Tulipa aucheriana, T. linifolia), krokusy botaniczne o drobnych kwiatach (Crocus vernus, C. tomassinianus) i niskie irysy cebulowe (Iris reticulata) czy zimowit jesienny (Colchicum autumnale). Zakładając skalniak, zacznijmy od roślin mniej wymagających. Z czasem będziemy mogli sięgnąć po kolejne "kolekcjonerskie" gatunki czy odmiany i tworzyć kompozycje tematyczne, np. z uwzględnieniem pochodzenia WŚRÓD KAMIENI Podstawowe prace wiosną i latem to odchwaszczanie i podlewanie. Nawożenie jest zbędne przez pierwsze lata po założeniu skalniaka, potem, gdy następuje wyczerpanie podstawowych składników odżywczych, można zacząć bardzo ostrożnie nawozić skalniak, stosując nawozy z minimalną ilością azotu. Jeśli używamy nawozów długo działających, podajemy je wcześnie (zaledwie kilka granulek na 100 cm2, tak by ich działanie skończyło się do jesieni. Roślinom skalnym bardziej szkodzi zalegająca w korzeniach woda niż susza. Żeby zapewnić podłożu prawidłową przepuszczalność, miesza się rodzimą glebę (w zależności od jej rodzaju) z grysem kamiennym, żwirem, piaskiem lub gliną. Podczas suchego lata można pomóc roślinom, podlewając je, najlepiej wolno i długo, żeby woda dotarła do głębszych partii podłoża. Chwasty usuwa się tylko ręcznie. Pojawiające się siewki gatunków skalnych to znak, że stworzyliśmy odpowiednie dla nich stanowisko. Rozrośnięte rośliny można podzielić. Rzadko udaje się to zrobić bezpośrednio w gruncie, lepiej rozsadzić je do doniczek, a po dobrym ukorzenieniu wysadzić z powrotem na skalniak. Zmorą zacienionych miejsc w ogrodzie skalanym są wątrobowce i rzadziej - mchy. Należy je bezwzględnie usuwać mechanicznie albo opryskać preparatem Mogeton (tu istnieje ryzyko uszkodzenia delikatnych roślin, np. cymbalarii murowej). Rośliny trwałe na skalniaku niekiedy się przycina, by poprawić wygląd całości i odsłonić skały. Bardziej wrażliwe rośliny dobrze jest przed zimą lekko okryć gałązkami drzew iglastych, aby ochronić je przed skutkami silnego mrozu, ptakami czy zgnieceniem przez grubą warstwę śniegu. Delospermy, townsendie, asperule pochodzące z suchych obszarów zaleca się osłonić przed deszczem daszkiem ze szkła lub przezroczystego tworzywa. Ciekawe byliny do skalnych ogrodów NAZWA POLSKA I ŁACIŃSKA PODŁOŻE I OŚWIETLENIE INNE UWAGI Delosperma wysokogórska (Delosperma nubigenum) Bardzo przepuszczalne, suche. Słońce Może wymarzać. Wymaga okrycia na zimę i osłony przed nadmiarem wilgoci Dzwonczyn (Edraianthus) Wapienne, ubogie. Pełne słońce Można go sadzić w tufie Dzwonek (Campanula): C. chamissonis, C. cochleari folia, C. garganica, C. tomassiniana Przeciętne. Nie lubi cienia Nadają się wszystkie niskie gatunki Erynus alpejski (Erinus alpinus) Przeciętne. Lubi skały wapienne Krótkowieczna, łatwo się rozsiewa Gęsiówka (Arabis): A. x kelleri, A. x sturii i inne Przepuszczalne, raczej wapienne. Słoneczne Ozdobne z liści, warto wybierać odmiany tworzące zwarte poduchy Gipsówka (Gypsophila): G. cerastioides, G. repens Przepuszczalne. Zbocza wsch. lub zach. Uwaga: G. cerastioides potrzebuje kwaśnego podłoża Głodek (Draba): D. imbricata, D. brunifolia, D. athoa Przeciętne lub ubogie. Nie lubi cienia Rośliny mało wymagające, nawet na najsuchsze gleby Goryczka (Gentiana): G. acaulis, G. septemfida Przepuszczalne. G. acaulis lubi kwaśne gleby. Zbocza wsch. lub zach. Jedne z najpiękniejszych roślin. G. septemfida jest łatwiejsza w uprawie Goździk (Dianthus): D. deltoides, D. alpinus Przepuszczalne. Słońce Niekiedy trzeba ograniczać zajmowanie powierzchni Kulnik (Globularia): G. repens, G. cordifolia, G. punctata Przeciętne Tworzy zimozielone kobierce Marzanka (Asperula): A. arcadiensis, A. nitida Przepuszczalne, suche. Słońce Rośliny trudniejsze w uprawie Naradka (Androsace): A. barbulata, A. carnea, A. sarmentosa, A. sempervivoides Przeciętne. Zbocza wsch. lub zach. Wymienione gatunki nie są zbyt trudne w uprawie Penstemon (Penstemon): P. caespitosus, P. pinifolius Przeciętne lub lekko kwaśne. Słońce P. pinifolius po przekwitnieniu warto przyciąć, by kępa się zagęściła Piaskowiec czterograniasty (Arenaria tetraqetra) Półcień W bezśnieżne zimy należy okryć stroiszem Pierwiosnek (Primula): P. auricula, P. marginata, P. x venusta, P. hirsuta Zależnie od gatunku, od lekko wapiennych po kwaśne Płomyk (Phlox): P. subulata, P. caespitosa, P. pilosa, P. douglasii Słońce Trzeba ograniczać wzrost niektórych odmian Przetacznik (Veronica): V. schmidtiana, V. caespitosa, V. armena Przepuszczalne. Słońce V. armena jest najłatwiejsza w uprawie Przymiotno (Erigeron): E. pinnatisectus, E. glaucus Przeciętne W tym rodzaju jest wiele niskich gatunków Ramonda Mycona (Ramonda myconi) Wapienne. Cień Na ocienione strome murki, szczeliny skalne Rojnikowiec (Orostachys) Przeciętne. Słońce Nadają się wszystkie gatunki Rozwartka (Cheilanthes lanosa) Wapienne. Cień Paproć. Potrzebuje zimą ochrony przed wilgocią Sasanka (Pulsatilla) Półcieniste lub słoneczne Skalnica (Saxifraga) Różne stanowiska Nadaje się każdy gatunek Smagliczka (Alyssum): A. montana, A. oxycarpum, A. pulvinare, A. stribrnyi Suche, ubogie. Słońce A. montanum bardzo silnie się rozrasta Śledzionka skalna (Ceterach officinarum) Wapienne. Cień Paproć, uda się w cieplejszych rejonach Polski, wymaga okrycia zimą Tawułka (Astilbe): A. x crispa, A. chinensis Przeciętne. Cień (np. za kamieniem) Cenna roślina na lekko ocienione fragmenty skalniaka Tojeść (Lysymachia): L. japonica minutissima, L. nummularia Dowolne Sama się rozsiewa Ubiorek skalny (Iberis saxatilis) Przeciętne Witaliana pierwiosnkowa (Vitaliana primuliflora) Przeciętne. Słońce Zawciąg (Armeria) A .maritima, A. juniperifolia Przepuszczalne. Słońce A. juperinifolia to najmniejszy gatunek zawciągów. A. maritima rośnie silnie INFO DLA KOLEKCJONERÓW Miłośnicy roślin skalnych zaopatrują się dziś w okazy bądź nasiona w centrach ogrodniczych, szkółkach i przez internet. Można też korzystać z wymiany, zapisując się do klubu hobbystów. Najbardziej popularne są stowarzyszenia: Alpine Garden Society (Anglia), North American Rock Garden Society (USA), Scottish Rock Garden Club (Szkocja) oraz Klub Skalnickaru Praha (Czechy). Aby zostać członkiem klubu, wystarczy opłacić roczną składkę, co poza wymianą nasion pokrywa często koszty klubowych wydawnictw. 21 kwietnia 2012 roku w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu odbędzie się szósty Zjazd Miłośników Roślin i Ogrodów Skalnych. Oprócz prelekcji przewidziana jest wystawa roślin i fotografii oraz wymiana okazów pomiędzy uczestnikami zjazdu. Więcej informacji na stronie internetowej: